• Profil • Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości • Zaloguj
Konoha Gakure Strona Główna
• FAQ  • Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Statystyki • Rejestracja • Zaloguj • Album • Download

 Ogłoszenie 

Dzień Tygodnia Pora Roku Pogoda Gazetka Event
Czwartek Wiosna +19°C, wiatr Gazetka nr.12 - Brak -

1.Zapraszam do rejestrowania się na forum!
2. Proszę o głosowanie w Toplistach!
3. Zapoznajcie się z regulaminem
4. Nicki mają być KLIMATYCZNE

Poprzedni temat «» Następny temat
Senju Tsuya
Autor Wiadomość
Tsuya Senjuu 


Natura Chakry: Doton
Dołączyła: 20 Lut 2010
Posty: 8
Skąd: Stąd
Wysłany: 2010-03-18, 13:03   Senju Tsuya

Imię: Tsuya
Nazwisko: Senju
Klan: Senju
Wioska: Konoha Gakure
Ranga: Student Akademii
Kekkei Genkai: Mokuton
Specjalizacja:
Walka Na Dystans: 0%
Atrybuty:

Siła:
Wytrzymałość:
Szybkość:
Zręczność:
Kontrola Chakry:
Kontrola Natur Chakry:
Fuuton:
Katon:
Raiton:
Doton:
Suiton:
Kontrola Kekkei Genkai:


Styl Walki: Standardowy
Walka Wręcz: 1%
Jutsu: Brak
Rou: 150
Wygląd:
Tsuya jest dziewczyną ładną. Nie można powiedzieć, że ogląda się każdy chłopak, jednak wielu zwróci na nią uwagę. Kształt twarzy ma dość często w tych rejonach spotykany, lekko owalny ze stosunkowo ostro zakończonym podbródkiem. Ma mały nos i wąskie usta, często lekko rozchylone, jakby do pocałunku. Na jej duże, zielone, przykuwające uwagę niczym magnes oczy lekko zachodzą proste włosy. Grzywkę ma na tyle mocno przyciętą, aby jej nie przeszkadzała, reszta włosów sięga jej za ramiona. Podczas misji i walk wiąże je gumką lub rzemykiem, aby nie ograniczały widoczności np.: podczas nagłych zwrotów czy wyskoków. Kiedy się patrzy na całość jej postaci widać, że jak na piętnastolatkę i do tego japonkę, jest dość wysoka. Tsuya jest też osobą bardzo szczupłą, przez co tym bardziej jej ciało przykuwa uwagę. W stosunku do całej swojej postury ma dość duży biust, (rozmiar 75C). jak się łatwo domyślić, jako dziewczyna przywiązuje wagę do wyglądu, więc lekko się maluje, czasami używa delikatnych perfum oraz depiluje się tam gdzie trzeba.Zazwyczaj nosi na sobie czerwoną sukienkę, kończącą się jeszcze nad kolanami i rozciętą po bokach wzdłuż uda tak, aby nie przeszkadzała przy wszelkiego rodzaju biegach czy skomplikowanych akrobacjach. Opaskę Konohy nosi na szyi, zawiązaną na tyle mocno, aby nie spadała i za bardzo się nie przesuwała, ale jednocześnie na tyle lekko, by się nie zacisnęła. Na nogach ma granatowe buty, dokładnie okrywające całą stopę, kończące kilka centymetrów pod kolanem. Na prawym udzie, jednak trochę niżej nic większość ninja nosi pochwę na kunaie. Nie przymocowuje jej jednak bezpośrednio do nogi, tylko do bandaża, aby nie obcierała skóry. Pod sukienką, na wysokości pasa ma kilka sakiewek na ekwipunek taki jak flary oraz shurikeny. Na rękach nosi coś w rodzaju ochraniaczy, zaczynających się za łokciem a kończących przy nadgarstku, w kolorze wiśniowym. Do tego na dłoniach ma czarne rękawiczki. Uszyte są one dość nie typowo, gdyż na wierzchu dłoni mają małe kieszonki, w których Tsuya zazwyczaj trzyma po jednym shurikenie, rzecz jasna nie widoczne na pierwszy rzut oka. Z innej ukrytej broni, zawsze przy biustonoszu ma schowanego kunaia.
Cechy Charakteru:
Tsuya nie lubi o sobie opowiadać, więc tak naprawdę mało kto ją zna. Z reguły polega na sobie, pracuje dość wolno, ale za to bardzo dokładnie. Bardzo chętnie pomaga ludziom, nie oczekując nic w zamian, po prostu to lubi. Często jej się różnych rzeczy nie chce. "A po co?" pyta. Zazwyczaj wymyśla kilkanaście planów awaryjnych, więc tak naprawdę rzadko jej coś nie wychodzi. Uwielbia skomplikowane plany, uważa, że mina oszukanego w tym sposób wroga jest bezcenna. Często znajduje najmniej męczące wyjście z sytuacji. To, ze ma osobowość ekonomiczną objawia się, jak się łatwo domyślić, w jej stosunku do pieniędzy. Nie znosi marnotrawstwa. Nie rozumie idei posiadania dla posiadania. Właściwie wszystko co ma, do czegoś służy, choć przeznaczenie tych rzeczy nie dla wszystkich jest jasne. Sprawia też wrażenie niedokładnej i bałaganiary, jednak można to określić, jako "artystyczny nieład". Pomimo nieporządku, jaki jej w jej pokoju, zawsze bez problemu znajduje to, czego szuka. Podobnie wygląda to w walkach i misjach. Nikt nie rozumie co robi, jej działanie wydają się dziwne i chaotyczne. A potem człowiek orientuje się że nie może drgnąć, bo każdy ruch grozi śmiercią, nie z tej to z innej strony. Tsuya bardzo ostrożnie dobiera przyjaciół, więc ich właściwie nie ma. Jej cechami charakterystycznymi są pamięć absolutna, spostrzegawczość oraz zamknięcie w sobie. W całym swoim życiu otworzyła się tak naprawdę tylko przed swoim ojcem oraz jednym chłopakiem, który pojawił się w wiosce około rok temu. Nie jest bardzo wytrzymała psychicznie, ale nie lubi ukazywać uczuć. Wygląda to tak, ze nawet jeśli podczas walki jest przerażona i ciężko jej się ruszyć, po jej twarzy tego nie widać. Jest osobą dość żywą i lubiącą życie, jednak nie czuje zbyt dużej potrzeby przebywania z ludźmi. Mało który z jej znajomych może coś o niej powiedzieć.
Ekwipunek: 5 kunai, 5 shuriken
Biju/Pieczęć: Brak
Natura chakry: Wybieracie jedną: Doton
Dodatkowe: Brak
Pakty: Brak
Misje:
D-0
C-0
B-0
A-0
S-0
Historia:
Zanim opiszę historię tej postaci to napiszę nieco o rodzinie dziecka. Więc tak... Jej rodzice byli znani w całej wiosce noszącej nazwę Konoha-Gakure, choć nie byli potężnymi shinobi. Właściwie to w ogóle nimi nie byli. Ale posiadali inne zdolności które pomagały przetrwać im i innym ludziom w cywilizowanych warunkach. A było to spowodowane tym, że matka dziewczyny, czyli Hinari była najlepszą krawcową w mieście. Natomiast Kusari, jej ojciec... Był "najzwyklejszym" w świecie stolarzem, lecz meble jakie tworzył posiadały jakieś... jakby to nazwać... Ukryte piękno. Mimo swojego dosyć klasycznego wyglądu, przyciągały uwagę wszelakich kupców. Sam Kusari nie spodziewał się tego, że aż tak chętnie jego produkty będą kupywane, zwłaszcza dla tego, że nie sprzedawał ich do jakichś sklepów. Nie! Sprzedawał je po prostu na jakichś targach, tak samo jak Hinari ubrania które robiła. Także sprzedawała je tam gdzie jej ukochany mąż, w dodatku na stoisku obok. Mogłoby się wydawać, że życie posiadali piękne, ale niestety tak nie było. Można powiedzieć, że spotkała ich boska kara, z niewiadomych przyczyn, bo byli nawet bardzo religijni! Ale dokładniej mówiąc, Kusari był bezpłodny. Przez co nie mogli mieć dziecka, ale bardzo się o nie starali, a każda próba kończyła się fiaskiem. Więc po dłuższej rozmowie między sobą postanowili zaadoptować dziecko. Udali się więc do najbliższego Domu Dziecka. Poszukiwali dziecka, które wyglądałoby na takie które mogłoby zostać shinobi, bądź kontynuować zawód któregoś z rodziców. Ale także nie było jakimś okropnym typem spod ciemnej gwiazdy, a miłym dla otoczenia osobnikiem. Ich poszukiwania trwały kilka godzin, a to ze względu na to, że nie mogli znaleźć dziecka spełniającego te kryteria. Aż w końcu... Mieli opuścić ten budynek, ale nie zrobili tego ponieważ dostrzegli dziewięcioletnią dziewczynkę o różowych włosach, z bardzo delikatnymi dłońmi, oraz chłopka o trzy lata starszą od niej, choć niewiele wyższą. Hinari od razu pomyślała, że ta dziewczynka może zostać wspaniałyą kunoichi, bądź nawet i krawcową ponieważ jej dłonie były bardzo delikatne. Zresztą tak samo jak chłopak z którym przebywała. Ale gdy któryś z wolontariuszy był pytany przez państwo Kamizu o te dzieci to odpowiedź zawsze brzmiała niemalże identycznie "Niestety nie wiemy nic poza tym, że nie są rodzeństwem". Choć to zbytnio nie przeszkadzało tej rodzinie w chęci zaadoptowania ich. Więc nie tracąc już więcej czasu skierowali się do pomieszczenia w którym urzędował dyrektor tej placówki i spokojnym tonem, bez najdrobniejszych chwil zawahania odpowiadali na wszystkie pytania dotyczące ich jako rodziny, oraz warunków w jakich żyją. A gdy pytanie się skończyły, to wzięli się za wypełnianie wszystkich potrzebnych papierów. Aż w końcu stali się szczęśliwymi rodzicami dwójki dzieci. Chłopiec nazywał się Kamikaze, natomiast dziewczyna posiadała imię Tsuya. Żyli spokojnie ze swoimi rodzicami w tym samym pokoju, ale nie byli tak szczęśliwy jak mogłoby się wydawać ponieważ prawie w każdą noc przeprowadzali rozmowy dotyczące ich zjawienia się w Kiri, a jedna z nich brzmiała tak:

"-Kamikaze... - powiedziała Tsuya, a chłopiec spojrzał na swoją "siostrzyczkę" pytającym spojrzeniem, a ta zaczęła dokańczać - Co jeśli nas znajdą? Co jeśli coś zrobią naszym nowym rodzicom? - zadała mu pytania, a po jej policzkach spłynęły łzy. Natomiast Kamikaze gwałtownie posmutniał po czym i mu zaczęły spływać łzy, ale i nie zawahał się odpowiedzieć na pytania dziewczyny.
-Nie wiem... Ale na pewno tego nie zrobią... Na pewno im się nie uda... Na pewno nie wejdą do Kiri... Na pewno nie uda im się nas odnaleźć... Przecież nie wiedzą gdzie uciekliśmy... - mówił wyraźne smutnym głosem oraz z głową nisko opuszczoną, a z łez który wypływały z jego, oraz Tsuy'i ocząt można by wytworzyć małe jezioro.
-Ale... - Powiedziała Tsuya z niemiłosiernie potężnym płaczem, a słone łzy opadały na jej wargi. Kami nie dał jej dokończyć, ponieważ ponownie zabrał głos
-Więc nie płacz... Proszę. Na pewno nie odnajdą nas ci mordercy... Obiecuję Ci... - Po tych słowach otarł łzy z jej twarzy, a to samo zrobiła Tsuya z twarzą Kamikaze.
-Dobrze... - Powiedziała dziewczyna, smutnym głosem. Po czym dodała jeszcze - Kocham Cię... - a jej "brat" odpowiedział jej tak samo, dając delikatnego całusa w jej czoło."

Właściwie, była to jedna z wielu rozmów jakie przeprowadzali, a także każda z nich wyglądała niemalże tak samo. Chociaż czasem to chłopak ją rozpoczynał, a dziewczyna zakańczała. Wielu także mogłoby zaskakiwać ostatnie słowa wypowiadane przez to "rodzeństwo". W końcu... "Kocham Cię" nie mówi się do byle jakiej osoby, lecz Kamikaze z Tsuyą się nie kochali miłością jaką czasem darzy się mężczyzna i kobieta. Była to bardziej miłość czysto przyjacielska, gdyż to co przeżywali w Kiri-Gakure ich bardzo do siebie zbliżyło, lecz nie tak aby nazywać ich zakochanymi. Choć nigdy nie wiadomo co kryje się w tych młodzieńczych głowach.
Natomiast teraz, aby zrozumieć dialog przeprowadzany przez tą dwójkę, należy poznać ich historię. Więc nie tracąc więcej czasu rozpocznę tą krótką, lecz niezbyt wesołą opowieść:

Pewnego zimowego wieczoru, gdy dwójka dzieci bawiła się samotnie na placu zabaw przyszedł wysoki mężczyzna odziany w czarny płaszcz. Widząc twarze dzieci, które były czerwone z zimna, zasugerował im gorącą czekoladę. Mieli wtedy zaledwie sześć lat, więc nie posiadali wiedzy na temat jak może się skończyć pójście za tak podejrzanym mężczyzną, a jak łatwo się domyślić poszli z nim z uśmiechniętymi twarzyczkami trzymając się blisko osoby, która prowadziła ich dość daleko od placu na którym się bawili. Żaden mieszkaniec wioski nie zwracał uwagi na dwójkę maluszków podskakujących radośnie przy nogach tego faceta, ponieważ wyglądali jak ojciec idący ze swoimi pociechami do swojego domostwa. Natomiast gdy wędrówka, dobiegła końca dzieci zostały wpuszczone przez tajemniczą osobę do domu. Te wbiegły radośnie ponieważ usłyszały słowa "Czujcie się jak we własnym domu". Wyszukały w ekspresowym tempie salon i zajęły miejsca przy stole oczekując obiecanej gorącej czekolady. Gdy minęło pięć minut, mężczyzna wszedł do salonu niosąc dwa kubki z gorącą czekoladą. Nie miał na sobie płaszczu, a właśnie gdy go brakowało, to dało się zauważyć paskudną bliznę przechodzącą przez lewy policzek. Dzieci odrobinę się przeraziły, lecz nie mogły się przyglądać tej szramie zbyt długo ponieważ po całym domu rozległo się głośne pukanie do drzwi. Mężczyzna poszedł sprawdzić kto jest nowym gościem odwiedzającym jego domostwo, a Kamikaze i Tsuya zaczęli pić gorącą czekoladę gdyż, mimo czasu który spędzali w tym domu wciąż było im zimno od chłodnego powietrza które unosiło się na podwórzu, oraz zlodowaciałego śniegu. Ale gdy minęło pięć minut do salonu przyszedł mężczyzna który sprowadził tutaj parkę dzieci wraz z jakimś innym chłopakiem. Z twarzy wyglądał młodziej. To prawda. Ale był o połowę wyższy, a także bardziej umięśniony od gospodarza który powiedział:
-O to bachory które chciałeś... Teraz zapłata... - Słowa te były wypowiedziane bardzo chłodnym tonem, a w głosie niemalże dało się wyczuć kryształki lodu uderzające o skórę.
-Dobrze... o to twoja nagroda... - Powiedział jego "przyjaciel" po czym chwycił go za głowę i rzucił o ścianę gospodarzem domu, a ten się przez nią przebił tak jakby była wykonana z marnej kartki papieru. Następnie podszedł do dzieci które były sparaliżowane przez strach spowodowany tym zajściem. Nacisnął delikatnie na ich klatki piersiowe, a te straciły przytomność. Gdy się ocknęły były w jakiejś chłodnej piwnicy, w której panował olbrzymi poziom wilgoci. I w powietrzu i na ziemi. Od czasu do czasu przebiegały szczury w poszukiwaniu jakiegoś pożywienia. A na ścianach dało się zauważyć jakieś łańcuchy z kajdanami oraz na lewo od położenia dzieciaków były kraty. Więc może jednak nie byli w piwnicy? A może i na pewno... było to raczej coś na wzór lochów. W dodatku po chwili oboje spostrzegli, że sami są w ten sposób uwięzieni. Siedzieli oparci o wilgotną ścianę z rękoma uniesionymi ku sufitowi, który wyglądał jakby mógł się w każdej chwili zawalić. Wydawało się im, że gorzej być nie może, ale jednak po kilku minutach tak się stało. Gdyż do celi wszedł "gigant" który ich tu sprowadził oraz jakiś mniejszy mężczyzna.
-O. Już się obudziliście... - Powiedział wysoki chłopak, na co ten mały odpowiedział.
-Jisei... będzie lepsza zabawa - Po czym rozległ się szatański śmiech. Ten niższy mężczyzna podszedł do Tsuyi i zerwał z niej ubranie, natomiast osobnik który prawdopodobnie nazywał się Jisei zrobił to samo z tą różnicą iż zerwał ciuchy z Kamikaze. Właśnie w tym momencie rozpoczął się koszmar sześciolatków... Byli wykorzystywanie seksualnie, bici oraz znęcano się nad nimi psychicznie przez niemalże równe cztery lata. Trwało to aż, a może i tylko tyle ze względu na nieuwagę mężczyzn którzy ich więzili w tym lochu. Gdyż wyszli na chwilę i nie domknęli drzwi od celi. Dzieci wykorzystały to i wybiegły najszybciej jak to możliwe z piwnic i wyszli w jakiejś jaskini. Szli przed siebie kilka minut, aż w końcu znaleźli wyjście. Okazało się, że owa jaskinia była w jakichś górach w pobliżu Kiri, gdyż z miejsca w którym się znajdowali było doskonale widać tą wioskę. Między dzieciakami była krótka wymiana zdań, po czym wyruszyli w przeciwnym kierunku do wioski. Szli tak niemalże dwie pełne doby, ale w końcu oboje padli z wycieńczenia w prawie tym samym czasie. Kamikaze upadł pierwszy, a chwilę po nim Tsuya, która wylądowała na swym przyjacielu. Leżeli tak przez bliżej nieokreślony czas, aż w końcu zauważył ich jakiś mężczyzna z ochraniaczem Kiri-Gakure no Sato, który zapewne wracał do swojej wioski, ponieważ dzieci bardzo dużą trasę przeszły. Sprawdził jedynie czy oddychają, po czym zaniósł ich pośpiesznie do Kiri, a dokładniej do tamtejszego szpitala. Po czym zostawił ich pod opieką specjalistów i odszedł. Na szpitalnych łożach, leżeli kilka dni, a po tym czasie odzyskali przytomność. Lekarze zapytali się ich, o to co się stało, lecz już dwunastoletnie dzieci nie chciały o tym wspominać, więc lekarze dali im spokój. A gdy kilkudniowa obserwacja na której jeszcze zostali przeminęła... Zostali oddani do Domu Dziecka gdzie czuli się zdecydowanie lepiej niż we wcześniejszym więzieniu... Co się dalej z nimi stało? Nikt nie wie, podobno zostali rozdzieleni...
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Linki Przyjaciele:
TwojaManga.dbv.pl
Toplisty:
TopLista Naj Stron ANIME I MANGI Toplista Naruto ..::NARUTO-ZONE::.. 7 kul smoka Toplista stron Anime&Manga AnimeHit toplista anime Naruto World Cup NarutoTOP50 Gry Toplista Naruto - Power of ninja Toplista Anime Strefa ::(: Manga Toplista :):: Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie PBF - Toplista gier PBF Toplista Anime.: ANIME TOP100 :.
stat4u

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Style created by PiotreQ9 from HeavyMusic.org

Darmowe forum phpBB by Przemo |