[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

Stoję na środku areny i czekam na mojego ucznia.

[REKLAMA]

[Izzy Kouseki]

Wstałem dziś wcześnie rano a mimo to teraz pędzę na złamanie karku gdyż jestem prawie spóźniony. Minąłem kilka znanych mi ludzi mimo to nie przywitałem się.
-Już prawie jestem!- krzyknąłem a widząc mojego sensei przyspieszyłem.

[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

-Dobra, a więc czas na twój egzamin. Musisz mnie złapać.- Powiedziałem, po czym odskoczyłem od chłopaka.

[Izzy Kouseki]

-Zaczekaj! - zawołałem ale sensei już zniknął.
No nic nie pozostaje mi nic innego jak tylko go złapać i pokazać co potrafię.
Użyłem Bunshin no Jutsu, mój klon pozostał w miejscu a ja pobiegłem boczną ścieżką w stronę w którą uciekał Hattori sensei.
W pewnym momencie zauważyłem go -Kawarimi No Jutsu-

[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

Użyłeś Kawarimi no Jutsu za Sensei'a, lecz on w tym samym momencie także użył Kawarimi no Jutsu przenosząc się za ciebie i kopiąc odpychając cie parę metrów od siebie, po czym stoi w miejscu czekając na twój kolejny ruch.

[Izzy Kouseki]

Mój klon leciał już by złapać sensei od tyłu. Po cichu i z rozwagą.
Ja natomiast zaatakowałem od frontu, mając nadzieje że mój sensei się tego nie spodziewa.
Staram się trafić go w brzuch. Następnie rzucam się na niego i łapię.

[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

Twój Sensei zauważył lecącego klona zza niego dzięki swojemu Kekkei Genkai i wiedział, że to klon, po czym nie skupiającym się na twojej iluzji ominął ciebie używając techniki Kawarimi no Jutsu i znikając ci z widoku.

[Izzy Kouseki]

Kiedy sensei zniknął mi z oczu od razu zacząłem się rozglądać wokół. Nie mogąc zauważyć nigdzie Sensei'a używam Kawarimi no Jutsu na całkiem sporą gałąź wiszącą parę metrów nade mną. Kiedy byłem już na niej użyłem Bunshin no Jutsu tworząc dwie iluzje. Wiedziałem, że to nie zadziała na mojego Sensei'a mającego Byakugana, lecz nie miałem innego pomysłu. Po chwili użyłem Henge no Jutsu i zamieniając się w ptaka poleciałem do góry i rozglądałem się po stadionie.

[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

Zauważyłeś mnie chowającego się za drzewem, po czym zacząłem biegnąc w głąb drzew robiąc trzy klony, aby cię zmylić.

[Izzy Kouseki]

Widząc to powtórzyłem tę samą technikę, którą przed sekundą użył mój sensei.
Każdy z klonów ruszył za celem a ja biegłem środkiem by mieć najbliżej do orginału.

[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

Nagle twój sensei oraz jego klony wybiły się w powietrze nad drzewa i znikli ci chwilowo z oczu. Widać było jedynie ciszę i spokój oraz dźwięk ptaków latających nad areną. Po chwili zobaczyłeś obok siebie cień i spojrzałem do góry, gdzie zauważyłem klony Toshi'ego lecące prosto na twoje klony i po chwili wylądowały na twoich iluzjach niszcząc je, a oryginał pojawił się obok ciebie próbując zaatakować kunaim, lecz obroniłeś się przed nim swoim ostrzem.
-No, no... całkiem nieźle.- Powiedział Toshiro z lekkim uśmiechem.

[Izzy Kouseki]

Tak jak na treningach ćwiczyłem, zamieniłem się miejscami z gałęzią. Mając nadzieję iż Toshiro złapie się na tą sztuczkę mimo iż jest prosta to jej wykonanie jest szybkie i daje efekty. Nim kunai trafi w podstawioną przynętę rzucam się na Sensei.

[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

Zamieniłeś się miejscem z gałęzią leżącą przy jednym z drzew w głębi lasu i schowałeś się za lasem gęsto ułożonych drzew całkowicie znikając Senseiowi z oczu, który natychmiast zaczął się za tobą wokół rozglądać lekko zaskoczony sytuacją. Nie mogąc cię znaleźć był lekko zdezorientowany i reagował na każdy najmniejszy ruch i dźwięk.
-Dobry ruch chłopcze, trzymaj tak dalej to może nawet wygrasz nasz pojedynek!- Krzyknął Toshiro tak głośno, że było to słychać na całej olbrzymiej arenie. Po chwili z drugiej strony areny ptak zatrzepotał skrzydłami ruszając liśćmi drzew i głośno hałasując, co speszyło Senseia, który od razu spojrzał się w miejsce z którego dochodził ten dźwięk. Ty natomiast będąc w lepszej sytuacji i nie tracąc trzeźwości umysłu wykorzystałeś tą sytuację i wyskoczyłeś zza drzew rzucając się na mistrza, który odwrócił się w twoją stronę, kiedy byłeś już praktycznie przy nim, lecz cudem uniknął twojego chwytu, jedynie musnąłeś go lekko. Sensei stał przy tobie, więc wykorzystałeś sytuację i uderzyłeś go bardzo mocno z pięści w prawy policzek odrzucając na parę metrów do tyłu i powalając na ziemię. Miałeś teraz najlepszą okazję do schwytania Sensei'a i zakończenia egzaminu z powodzeniem.

[Izzy Kouseki]

Trochę byłem zmieszany, wiedziałem że złapanie go nie jest takie łatwe.
By nie uciekł wytworzyłem 3 iluzie które ruszyły na leżącego na ziemi sensei.
Jeden klon ruszył od frontu a pozostałe z lewej i prawej strony, ja zaś skoczyłem od góry by nie miał możliwości ucieczki.
W powietrzu wytworzyłem jeszcze jednego klona i zamieniłem się z nim rolami ja sam zaś chowałem sie w krzakach tuż za Sensei.
Iluzie mogły zmieszac sensei ktory musial uwazac by nei trafi na mnie.
Gdy tylko iluzje się zbliżyły a sensei wstał, odwołałem je i sam skoczyłem na plecy Toshiro.

[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

Sensei wstał i odarł twarz z krwi lecącej mu z ust. Kiedy zauważył twoje iluzje biegnące prosto na niego jedynym jego problemem było to, który jest prawdziwy. Kiedy iluzje się zbliżyły ten był już gotowy do ataku, lecz nagle rozprysły się w powietrzu i nagle wyskoczyłeś zza krzaków prosto na plecy mistrza, który zdziwił się widząc ciebie na sobie, lecz zdziwienie szybko znikło mu z twarzy i pojawił się uśmiech.
-Nieźle, ale to jeszcze nie koniec.- Powiedział i puścił ci oczko, po czym zamienił się w spory obłok dymu. Był to klon. Zszokowało cię to co zobaczyłeś i od razu zacząłeś rozglądać się za oryginałem, którego nigdzie nie mogłeś zauważyć. Domyślałeś się, że musiał schować się gdzieś wgłębi drzew, lecz co ci z tej wiedzy skoro go nie widziałeś? Na horyzoncie widniały jedynie wysokie drzewa z szerokimi pniami oraz rozłożystymi koronami, a na ich gałęziach mnóstwo ptaków, który po paru chwilach twoich obserwacji czymś wypłoszone poleciały w stronę nieba i zaczęły krążyć wokół areny. Dzięki ptakom domyślałaś się już gdzie znajduję się twój przeciwnik. Teraz twoim jedynym problemem było wymyślenie dobrej strategii i zaatakowanie.